Powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna, a może raczej z tego oto wisiora. A to czemu? To moja pierwsza praca w której użyłam prawdziwego (!) minerału - jest to kwarc Sokole Oko. Zakupiłam go na giełdzie minerałów odbywającej się jakiś czas temu w Lublinie. Teraz myślę sobie, że przemiły pan, który mi to sprzedał, zauważył, że jestem świeżynką w kamykowych sprawach i wcisną mi kamyk za słaby w stosunku do swojej ceny. Teraz wiem, że powinien się on bardziej mienić w różnych kolorach. No cóż, człowiek uczy się na własnych błędach.
Niemniej jednak, jestem pod urokiem tego kamyczka, bo mimo swych braków, hipnotyzuje delikatnymi, szarymi paseczkami, które sprawiają wrażenie głębi.
I mały skrót tego co zrobiłam w tzw. międzyczasie :)
Widzę, że rozwijasz się w zastraszającym tempie :)
OdpowiedzUsuń